[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Właśnie dlatego Patty tak zdecydowanie unika
bliższych więzów.
314
Millie Criswell
- Wiem o tym. Ale wiem też, że Patty jest
całkowicie nastawiona na karierę i za nic nie
zmieni sposobu życia, jaki jej odpowiada. Bardzo
wątpię, by kogoś do niego włączyła, nawet ciebie.
Ross pokręcił głową.
- Samanto, czemu ty zawsze jesteś tak nega
tywnie nastawiona? Choćbyś mi nie wiem co mó
wiła, ty czy ktoś inny, na pewno nie zmienię
zdania. Chcę się ożenić z Patty. Kocham ją.
W jego oczach lśniła determinacja. Nie warto
było dłużej go przekonywać. Samanta ścisnęła go
za rękę.
- Życzę ci szczęścia, Ross. Mam nadzieję, że
znajdziesz to, czego szukasz.
Uśmiechnął się w odpowiedzi.
- Samanto, oszalałem na punkcie Patty. Po
prostu wariuję z miłości.
- Twój brat doprowadza mnie do szaleństwa!
- z emfazą oświadczyła Patty, gdy po południu
zadzwoniła do Samanty. - Kiedy zadzwonisz do
Ellen, żeby ruszyć sprawę z miejsca? Chciałabym
jak najszybciej skończyć tę sytuację.
- Skoro tak ci się śpieszy, to czemu sama do
niej nie zadzwonisz?
- Już się nad tym zastanawiałam. Jednak do
szłam do wniosku, że nie. Pamiętasz, obie się
zgodziłyśmy, że będzie zręczniej, jeśli to wyjdzie
od ciebie.
315
316
Bez zobowiązań
- Czego mi nie chcesz powiedzieć?
- Ross nalega, byśmy w ten weekend poszli do
Tiffany'ego rozejrzeć się za pierścionkiem zarę
czynowym. Tysiące razy powtarzałam mu, że za
niego nie wyjdę, ale on tego wcale nie słucha.
Dałabym się prędzej oskalpować niż zaręczę się
z twoim bratem. Czy kimkolwiek innym, żeby
było jasne.
- Z jego punktu widzenia to wygląda zupełnie
inaczej. Ross jest pijany ze szczęścia. I zrobi
wszystko, byś za niego wyszła. Powiedział mi to
wprost, i to bardzo dobitnie.
- O cholera!
- Ostrzegałam cię, pamiętasz?
- Ale obiecałaś, że mi pomożesz. Że zadzwo
nisz i ściągniesz do Nowego Jorku Ellen, żeby ją
tu wystylizować. Zrobimy ją na femme fatale,
Rossowi szczęka opadnie.
- Patty, ostatnio nie miałam głowy do intrygo
wania. Od kilku dni nie wstaję z łóżka, leżę dzień
i noc.
- Wiem, wiem. Przepraszam, że tak cię nacis
kam, Samanto.
- A zwykle jesteś bardziej oględna?
- Samanto, stoję pod ścianą. Niewiele mi bra
kuje, bym wystąpiła o nakaz sądowy, by utrzymać
Rossa z dala ode mnie.
Samanta skrzywiła się na samą myśl. Z drugiej
strony determinacja Patty zaskoczyła ją. Czy to
Millie Criswell
znaczy, że Patty poczuła się zagrożona, że sytuacja
wymyka się jej spod kontroli? Boi się ulec pory
wom serca, dlatego tak rozpaczliwie walczy? Glos
Patty przybierał miękkie brzmienie, gdy mówiła
o Rossie, nigdy też nie powiedziała na niego złego
słowa.
Patty miała za sobą bolesną przeszłość, to
dlatego tak nieugięcie broniła swej niezależności.
Być może Ross poruszył w niej czułą strunę, coś
w niej obudził.
- Patty, nie rób tego, błagam. Ross by się
załamał. Obiecaj mi, że tego nie zrobisz.
Patty westchnęła głęboko.
- Jasne, że nie zrobię. Ale potrzebuję pomocy,
dlatego tak liczę na Ellen. Tylko ona może mnie
uratować. Czujesz się na siłach, by do niej za
dzwonić? Oczywiście nie mów, co sobie obmyś
liłyśmy. Jeśli uda się jej odzyskać Rossa, niech
wierzy, że to dzięki osobistym zaletom.
- Czuję się całkiem dobrze, no, prawie. Jeśli
Ellen zechce przyjechać i zostać tu jakiś tydzień, to
będzie w sam raz, bo już będę mogła wstać z łóżka.
- Tylko nie zdradź się z tym przed Jackiem,
dobrze? Mógłby niechcący chlapnąć coś Rossowi
i wszystkie nasze starania poszłyby na marne.
- Jacka tu teraz nie ma. Musiał pojechać na
kilka godzin do agencji, pojawiły się pewne prob
lemy i Tom go zawezwał. Wróci dopiero za jakiś
czas. - Brakowało jej Jacka. Już przyzwyczaiła się
317
Bez zobowiązań
do jego obecności. Oglądali razem filmy, grali
w karty i gry planszowe, tak jak przed laty, gdy
dorastali. Było jej z nim dobrze i wesoło. I bardzo
nie chciała, by kiedyś to się skończyło.
Co by się nie stało, gdyby zgodziła się za niego
wyjść.
I czego, oczywiście, zrobić nie powinna. Jack
może sobie wyobrażać, że ją kocha, lecz prawda
jest inna. To nie jest miłość. Czuje to instynktow
nie. To byłoby małżeństwo na siłę. Nie chce go
w to wmanewrować. Z czasem oboje by się
znienawidzili, a już sama taka myśl była dla niej
nie do zniesienia. Za bardzo go kocha i chce, by był
szczęśliwy.
- No to świetnie! Gdybyś teraz do niej za
dzwoniła, Jack by o niczym nie wiedział.
- Dobrze. Zadzwonię. Ale niczego nie obie
cuję, więc nie rób sobie nadziei. Być może Ellen
już wyleczyła się z Rossa. Ona raczej nie należy
do tych, co to siedzą w kącie i płaczą nad sobą.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Odnośniki
- Strona Główna
- Dane, Cameron A Fostered Love
- James Axler Deathlands 066 Separation
- 25. Thompson Vicki Lewis Akcja kochaśÂ›
- Jack L. Chalker WOS 3 Gods of the Well of Souls
- Anne McAllister Gwiazdkowy prezent
- Field Sandra Czlowiek sukcesu
- lord jim
- Alan Dean Foster Damned 1 Call to Arms
- Antoine de Saint ExupĂŠry MaśÂ‚y Ksić…śźe
- AKM Miles Scarcity Sanctuary 2 Tommy's Story
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- dewitalizacja.xlx.pl