[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Mogłem się tego spodziewać - zaczął wyrzekać.  Mięczak wchodzi do kanału na zwiad...
Camille, jesteÅ› pewna...?
Dziewczyna ograniczyła się do wzruszenia ramion.
- Dobra, zrozumiałem - rzucił Salim. - Już idę.
Uchwycił się pierwszych szczebli i zniknął w czarnej studzience.
Po chwili rozległ się jego głos.
- Wszystko gra, staruszko, jestem na dole i pozbyłem się już szczurów, węży, skorpionów, a
nawet jednego aligatora. Możesz zejść, genialnie tu jest, tylko że nic nie widać.
Camille dołączyła do przyjaciela. Widziała zaledwie zarys sylwetki Salima w nikłej poświacie
padającej z góry. Włóczęga zaciągnął za sobą płytę i zrobiło się zupełnie ciemno.
- Nie bójcie się, dzieciaki - rzucił. - Są tutaj wszelkie wygody. Patrzcie.
Dał się słyszeć lekki chrobot i rozbłysła zapałka, którą mężczyzna zbliżył do lampy naftowej. Ich
oczom ukazała się podziemna sceneria.
Stali w kwadratowym pomieszczeniu o bokach długości około pięciu metrów, całkowicie
wydrążonym w skale i wyposażonym w liczne wnęki. W ścianie naprzeciw nich znajdowały się duże,
pordzewiałe, metalowe drzwi. W kącie, obok drewnianej skrzynki, leżał siennik. Podłoga usiana była
puszkami po konserwach oraz pustymi butelkami. Wbrew wszelkim oczekiwaniom miejsce sprawiało
wrażenie przytulnego.
- Oto moja kryjówka - oznajmił mężczyzna z nutą dumy.
- Naprawdę jesteśmy w katakumbach?  zapytał Salim.
-To pewne, mój chłopcze, to pewne. Najprawdziwsze
z prawdziwych znajdujÄ… siÄ™ raczej pod XIV dzielnicÄ…, ale te podziemia bardzo je przypominajÄ…. Pod
Paryżem są ich kilometry. Często są to korytarze, ale czasem znajdzie się też salę jak ta tutaj.
- A wejście u góry?
- Kto wie, chłopcze, kto wie... Katakumby połączone są często z siecią kanałów. Może jakiś
czas temu było tutaj wejście kontrolne.
- A te żelazne drzwi?
- Prowadzą chyba do sieci korytarzy, ale są zamknięte na cztery spusty. W sumie dobrze. Dzięki
temu mam spokój w mojej kryjówce. Powiedz mi, młody człowieku, zawsze zadajesz tyle pytań czy
zle siÄ™ dzisiaj czujesz?
Camille podeszła do siennika i przyglądała mu się pożądliwie, mimo że był bardzo zniszczony.
Rzuciła okiem na zawartość otwartej drewnianej skrzynki. Było w niej pełno książek.
Włóczęga odwrócił się do Camille.
-To jest mój skarb. Najpiękniejsze książki na świecie. - Wzruszył ramionami, po czym dokończył: -
Nie mogę z nich korzystać.
- Nie umie pan czytać? - próbował zgadnąć Salim.
Mężczyzna obrzucił go rozgniewanym spojrzeniem.
- Przeczytałem więcej książek, niż ty, szczeniaku, będziesz miał okazję zobaczyć w całym
swoim życiu. I z przyjemnością czytałbym aż do śmierci, ale moje oczy odmówiły mi posłuszeństwa.
Widzę jeszcze z daleka, ale żeby czytać...
Głos mu się załamał, więc Camille wzięła jedną z książek do ręki, żeby miał czas na dojście do siebie.
Przeczytała tytuł Dola człowiecza.
- Podobała mi się ta książka - powiedziała. - Nawet jeżeli nie wszystko zrozumiałam.
Mężczyzna popatrzył na nią zdumiony.
- Czytałaś Malraux? W twoim wieku?
-Ta dziewczyna to fenomen! - oznajmiÅ‚ Salim, nadymajÄ…c siÄ™. -¿Gdyby byÅ‚a kurÄ…, jej pierwszym
jajkiem byłaby Encyclopaedia Universalis.
Camille przewróciła oczami.
- Coraz lepiej, Salim. Ciężko znalezć coś subtelniejszego niż porównanie dziewczyny do kury.
Włóczęga podszedł do skrzynki.
- Zobacz, dziecko, czy nie znajdziesz gdzieś tutaj Jak być dziadkiem Victora Hugo. Przeczytaj
mi kilka stron, a będę uważał się za najszczęśliwszego człowieka na ziemi.
Camille przekładała przez chwilę książki, aż w końcu znalazła właściwe dzieło. Usiadła na sienniku, a
stary mężczyzna zajął miejsce obok niej.
Otworzyła książkę z dziwnym uczuciem. Zapomniane wspomnienia powoli wydostawały się z głębi
jej umysłu. Widziała siebie zupełnie małą, siedzącą wygodnie pod puchową pierzyną. Obok niej
młoda kobieta łagodnym głosem czytała baśń, spoglądając na Camille z taką czułością, że...
Szeptacz w kieszeni dziewczyny pisnął i wyskoczył na jej kolana. Drżał. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grecja.xlx.pl