[ Pobierz całość w formacie PDF ]

mnóstwa dziecięcych rzeczy, które na pewno ci się przydadzą.
Mogę zdobyć dla ciebie i łóżeczko, i kojec, i ubranka... Och,
moja córka na pewno zachowaÅ‚a te Å›liczne sukienki po naj­
młodszej wnuczce! Jest też chodzik, krzesełko bujane... Idę
na górę, żeby zadzwonić do dzieci.
- Dziękuję, Consuelo. Jesteś naprawdę kochana!
- Dlaczego nie powiedziałaś jej, że znalazłaś to dziecko
w korytarzu? - spytał Michael, kiedy pani Martinez zniknęła
z ich pola widzenia.
- Nie chciałam, żeby zawiadomiła policję albo pogotowie
opiekuńcze. Im mniej ludzi będzie znało prawdę, tym lepiej.
Już i tak wzbudziłam podejrzenia lokatorów, pytając, czy nie
odwiedził ich ktoś z małym dzieckiem. Ale mam nadzieję, że
już dawno o tym zapomnieli.
62 CYGACSKA SZKATUAKA
- Wiesz co? PowinniÅ›my sprawdzić, czy ta maÅ‚a nie zo­
stała porwana albo...
- Porwana?! Skąd ci to przyszło do głowy?
- Wszystko jest możliwe. Posłuchaj, mam swoje układy
wśród policjantów, jeszcze z czasów akademii...
- Byłeś w akademi policyjnej?
- Ale szybko z niej wyleciałem. Chyba nie jestem stwo-
rzony do wykonywania rozkazów.
- WiÄ™c mógÅ‚byÅ› zrobić dochodzenie na wÅ‚asnÄ… rÄ™kÄ™, w ta­
ki sposób, żeby nie ściągnąć tu policji?
- Zaufaj mi. Musimy tylko upewnić siÄ™, czy jacyÅ› lu­
dzie nie wyrywają sobie włosów z głowy, szukając tego
dziecka.
- A kartka...?
- Mógł ją napisać porywacz dla zmylenia tropu. Szczerze
mówiąc, nie podejrzewam, żeby to był przypadek Hope, ale
lepiej bym się czuł, mając stuprocentową pewność. Ty chyba
też.
- Tak...
- A więc wiemy, że dziecko ma niebieskie oczy, ciemne
włosy i urodziło się sześć, siedem miesięcy temu. Zauważyłaś
jakieś znaki szczególne?
- Różowe znamię na lewym pośladku w kształcie... bo ja
wiem? Przypomina jakiÅ› kwiat.
- Spójrz, obudziła się. Pomóc ci przy karmieniu?
- Nie, muszę poradzić sobie sama. Spóznisz się do pracy.
- Mam jeszcze sporo czasu.
- Dobrze... w takim razie chÄ™tnie skorzystam z twojej po­
mocy. ZmieniÄ™ jej pieluchÄ™, a ty wybierz maÅ‚ej coÅ› na Å›nia­
danie.
Tym razem jednak Hope zupełnie nie miała ochoty na
CYGACSKA SZKATUAKA 63
współpracę. Już po drugiej łyżeczce zaczęła pluć jedzeniem,
nie reagując na prośby ani tłumaczenia Michaela.
- O rany, dziecko! -jęknął ciężko. - Widziałem w akcji
kilku niejadków, ale z ciebie jest numer wyjątkowy!
Dziewczynka pisnęła radośnie.
- To nie był komplement. No, zjedz troszeczkę. Mniam...
Zobacz, ja też jem. Teraz ty...
Hope chwyciła łyżeczkę i cisnęła nią przez pół pokoju.
Zdecydowany, że nie da siÄ™ wodzić za nos półrocznemu dziec­
ku, Michael podniósł łyżkę i spróbował jeszcze raz. Hope,
z anielskim uśmiechem, bez protestu otworzyła buzię.
- To rozumiem. Grzeczna dziewczynka. A teraz następna
porcja pysznego śniadanka...
Tym razem dziecko chwyciÅ‚o rÄ…czkÄ… zawartość Å‚yżki i roz­
mazało ją na twarzy Michaela.
- Zdaje siÄ™, że tego anioÅ‚ka musi karmić dwoje ludzi - po­
wiedział stanowczo do Brett, która, wróciwszy z łazienki,
przyglÄ…daÅ‚a siÄ™ tej scenie karmienia z minÄ…, jakby nie wie­
działa, czy śmiać się, czy płakać.
- O rany, krajobraz po bitwie - westchnął pół godziny
pózniej Michael. - Kto by pomyślał, że nakarmienie jednego
dziecka może wymagać umiejętności cyrkowych.
- I tak dobrze, że to byÅ‚o jabÅ‚ko, a nie wczorajsza marche­
wka. Zciany nadawałyby się do malowania. Muszę wziąć
prysznic.
- Ja też.
Ich oczy się spotkały. Perspektywa wspólnej kąpieli z Mi-
chaelem tak bardzo rozpaliła jej wyobraznię, że przez długą
chwilę nie mogła wydobyć z siebie głosu.
- Ja... To znaczy... Nie wyspałeś się w nocy - wyjąkała
z trudem. - Pewien jesteś, że będziesz nadawał się do pracy?
64 CYGACSKA SZKATUAKA
- Tak, nic mi nie jest. Trochę kark mi zesztywniał...
- GÅ‚os mu zadrżaÅ‚, kiedy pomyÅ›laÅ‚ o innej, bardziej dokucz­
liwej, sztywności. Brett, zaspana, ze zmierzwioną grzywką,
której kosmyki opadały jej do oczu, wydała mu się bardziej
pociągająca niż zwykle. - Przypilnuję Hope, a ty idz wziąć
prysznic.
- Dzięki. Zajmie mi to najwyżej kwadrans.
Kiedy zniknęła w łazience, Michael zaczął przyglądać się
dziecku, które gaworzyło wesoło, nie zwracając na niego
uwagi, Dziewczynka miała wielkie niebieskie oczy, podobne [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grecja.xlx.pl