[ Pobierz całość w formacie PDF ]

pod jednym dachem z ojcem.
Anula & Irena
scandalous
-  ten twój kochliwy belferek? Co się z nim dalej
działo?
- Został w szkole i do końca udawał, że mnie'nie
widzi. Po pół roku ożeniÅ‚ siÄ™ z najstarszÄ… córkÄ… miejsco­
wego notabla i kiedy wyjeżdżałam z Pine Hollow, ich
czwarte dziecko było w drodze.
-Serio? Nie przyszło mu do głowy, że powinien się
wynieść?
- Jak widać, nie.
- A twoja matka? Jak to wszystko zniosła?
- Nie wiem, czy ojciec w ogóle coś jej powiedział.
Jeśli tak, nigdy nie dała mi poznać, że coś wie.
- Mój ty biedny anioÅ‚ku. Potem już nie miaÅ‚aÅ› niko­
go, prawda?
Faith niespodziewanie sięzjeżyła i sztywno usiadła na
krześle. Nie lubiła, kiedy się nad nią tak litowano.
- Nie miałam zamiaru wzbudzać w tobie współczuj
cia, Jack. Było, minęło, i lepiej lub gorzej, alejakos sobie
z tym poradziłam - oświadczyła. Nie mówiła prawdy.
Nadal zmagała się z poczuciem winy, z przekonaniem,
że gdyby tylko naprawdę chciała, mogłaby coś zrobić
i nie dopuÅ›cić, by sprawy zaszÅ‚y aż tak daleko. - Opo­
wiedziałam ci całą tę historię tylko po to, byś zrozumiał,
że nie jestem niewinną panienką, którą trzeba chronić.
Przestałam być niewinna w wieku piętnastu lat. Chyba
wcześniej od ciebie, co? - zaśmiała się gorzko.
- Niewinność nie zawsze łączy się z dziewictwem.
- Wiem"- przyznaÅ‚a. CzuÅ‚a siÄ™ coraz bardziej zdespe­
rowana. Dlaczego ten człowiek upierał się, by widzieć
w niej kruchÄ…, szlachetnÄ… istotÄ™? - Chyba zdajesz sobie
Anula & Irena
scandalous
sprawę, że tamtego dnia straciłam nie tylko dziewictwo,
ale i dzieciÅ„stwo. SkoÅ„czyÅ‚y siÄ™ niewinne, dzieciÄ™ce ma­
rzenia. Stałam się dorosła.
- Wepchnięto cię w dorosłość siłą!
- Możliwe. Ale to już się stało. Czasu nie da się
cofnąć. - Popatrzyła na Jacka smutnym wzrokiem. - Tak
samo jak w przypadku twojego brata.
- O, nie, mylisz się. Tamta sytuacja była zupełnie
inna.
- Sama sytuacja, owszem, ale nie odczucia: ból, po­
czucie winy, wstręt do siebie. - Sięgnęła przed siebie
i zanim zdążył się odwrócić, serdecznie ujęła jego dłonie
w swoje. - Nikt nie jest doskonały, Jack, i niczyje życie
nie jest idealne. Wszyscy mówimy słowa, których potem
żaÅ‚ujemy, i robimy rzeczy, których siÄ™ koszmarnie wsty­
dzimy. Ale nie możemy cofnąć czasu i zacząć od nowa.
Możemy tylko nauczyć się żyć z pamięcią naszych słów
i uczynków, możemy się starać nie popełniać podobnych
błędów w przyszłości.
Patrzyli na siebie przez caÅ‚e epoki, odmierzane po­
wolnym biciem serc. Jack myÅ›laÅ‚ o wszystkim, co mógÅ‚­
by powiedzieć i co powinien powiedzieć, by przekonać
Faith, że to on ma rację, że błędów, które popełnili, nie
da się porównać. Była tylko niewinną ofiarą, natomiast
on był winien śmierci swojego brata. Pózniej, przez całe
lata usiÅ‚owaÅ‚a okupić grzech, którego nie popeÅ‚niÅ‚a, pod­
czas gdy on zagÅ‚Ä™biÅ‚ siÄ™ jeszcze bardziej w bagnie, na­
wet nie próbując z niego wyjść. Jednak patrząc na minę
Faith, wiedział, że i tak nie przyjmie do wiadomości jego
argumentów.
Anula & Irena
scandalous
- JesteÅ› uparta jak mulica z Missouri - prychnÄ…Å‚. -
%7łe też wcześniej tego nie zauważyłem!
Faith obdarzyła go ciepłym uśmiechem.
- Bo bierzesz pozory za rzeczywistość, mój panie.
Nie jestem delikatnym kwiatuszkiem. Nigdy nie byłam.
- Taak... - powiedział w zamyśleniu. - Zaczynam
wierzyć w to, że nie jesteś.
Anula & Irena
scandalous
Rozdział
11
Ponieważ cię kocham...
Kiedy ostatni raz ktoś mu to wyznał? A może nigdy
tych słów nie usłyszał? Może od matki, ale mógł tylko
przypuszczać, gdyż niczego nie pamiętał. Wiedział, że
Eryk go kocha, sam kochał swojego starszego brata. Ani
razu jednak nie wspomnieli nic na ten temat. Mężczyzni
nie mówią o uczuciach.
Ponieważ cię kocham...
Faith McCray była jedyną osobą w jego życiu, która
to powiedziała. Jedyną, której miał ochotę powiedzieć to
samo. A jednak nie mógł i obiecał sobie, że nigdy tego
nie zrobi. Nie zasługiwał na to, żeby ktoś go kochał, a już
zwłaszcza Faith. Ani przedtem, ani teraz nie był jej wart.
Popatrzył na wkręconą w maszynę kartkę, na której
właśnie wypisał słowo  koniec". Pomyślał bez humoru,
że udał mu się ten przewrotny finał. Zdołał za jednym
pociÄ…gniÄ™ciem wypeÅ‚nić zobowiÄ…zania wobec nieżyjÄ…ce­
go brata i oszukać kobietę, którą kochał.
Wczoraj wieczorem, a właściwie już dziś, odprowa-
Anula & Irena
scandalous
dziÅ‚ jÄ… do domu. Szli przez patio w bladym Å›wietle po­
ranka. Faith ze Å›miechem protestowaÅ‚a przeciwko takie­
mu zbytkowi uprzejmości.
- Co mi się może stać w czasie przejścia do mojego
mieszkania? Naprawdę, nie musisz odprowadzać mnie
aż do samych drzwi.
- PróbujÄ™ tylko zachować siÄ™ jak dżentelmen - wy­
jaśnił z godnością. - Zresztą - stwierdził, popychając ją
w cieÅ„ - gdybym nie odprowadziÅ‚ ciÄ™ do domu, nie mó­
głbym pocałować cię na dobranoc. A muszę ci wyznać,
że nigdy nie całowałem na pożegnanie dziewczyny pod
drzwiami jej mieszkania.
- Coś mi się wydaje, że są sprawy, w których nie
jestem jedyną niedoświadczoną w tym towarzystwie -
zażartowała. - Mnie też żaden chłopak nie całował pod
drzwiami na pożegnanie - dodała, szukając jego ust.
Ich pocaÅ‚unki byÅ‚y teraz niespieszne i Å‚agodne. I upa­
jajÄ…ce jak dojrzaÅ‚e wino. Nie mogli siÄ™rozstać, jak nasto­
latki na pierwszej randce. Wreszcie Jack oderwał usta od
warg Faith i rzucił naglącym szeptem:
- Wchodz do Å›rodka albo zapomnÄ™ o dżentelmeÅ„­
skich zasadach. No, już!
- Może wcale bym się nie zmartwiła... - powiedziała
przekornie, wtulajÄ…c siÄ™ w jego ramiona  ...gdybyÅ›
o nich zapomniał.
- Aniołku, miej litość nade mną - jęknął. - Jestem
o dwadzieścia lat starszy od ciebie i muszę wreszcie iść
spać.
- Osiemnaście - uściśliła - a poza tym, moglibyśmy
spać razem.
Anula & Irena
scandalous
- Nie ma mowy - oświadczył stanowczo. - Wtedy
nie miałbym już żadnej nadziei na spokojny sen.
Faith zachichotała, ale puściła go wreszcie.
- Jutro, a właściwie już dzisiaj, przyjdę po ciebie do
baru  U Flynna" w porze, o której kończysz pracę. Tylko
zaczekaj na mnie, okay?
- Okay.
Pocałował ją ostatni raz i gdy zamykała za sobą
drzwi, odwrócił się szybko, żeby się przypadkiem nie
rozmyślić.
Nie pamiętał już, od jak dawna nie odczuwał czegoś
takiego. ByÅ‚ po prostu, zwyczajnie szczęśliwy, gdy po­
gwizdujÄ…c cicho, z rÄ™kami w kieszeniach, wracaÅ‚ wol­
nym krokiem przez puste korytarze do swojego mieszka­
nia. Po raz pierwszy też od bardzo dawna zaczÄ…Å‚ z entu­
zjazmem myśleć o planach na przyszłość/Mogliby się
wyprowadzić z Bachelor Arms, gdzie dręczyło go zbyt
wiele zÅ‚ych wspomnieÅ„, i znalezć sobie wiÄ™kszy aparta­
ment w okolicach uniwersytetu, żeby Faith miała blisko
na zajęcia. Postarałby się o etatową robotę od dziewiątej
do piÄ…tej. MógÅ‚ zacząć zarabiać pisaniem.' Jego reporter­
skie wspomnienia cieszyÅ‚yby siÄ™ pewnie niezÅ‚ym wziÄ™­
ciem. Och, zresztąjest tyle rzeczy, które mógłby robić...
Ważne, żeby on i Faith byli razem i nie musieli siÄ™ roz­
stawać na dłużej niż pół dnia.
Kiedy wrócił do mieszkania, odruchowo, posłuszny
nawykowi, poszedÅ‚ do kuchni, by zaparzyć sobie ka­
wÄ™. Potem z parujÄ…cym kubkiem w rÄ™ku usiadÅ‚ przy ma­
szynie, by -jak myślał - przegrać kolejną konfrontację
z białymi kartkami.
Anula & Irena
scandalous
Nagle z ogromnÄ… radoÅ›ciÄ… poÅ‚ożyÅ‚ palce na starej kla­
wiaturze i poczuł, że wreszcie ma ochotę pisać. Wiedział
nawet o czym. Scenariusz leżaÅ‚ obok, w pudle. Wystar­
czy wprowadzić do tego, co jest, trochę poprawek - ale
nie te, które chciał wnieść Eryk - a część dopisać. Nie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grecja.xlx.pl